DALI Katch
Duńscy specjaliści od głośników z najwyższej półki wiedzą, jak z kompaktowego głośnika Bluetooth wycisnąć to, co najlepsze
- Data: 2017-02-15
- Autor: Marcin Gałuszka
Na pierwszy rzut oka należące do serii Active produkty duńskiej firmy DALI to zbiór raczej przypadkowych konstrukcji. Kolumnie podłogowej Zensor 5 AX i monitorowi Zensor 1 AX towarzyszy podobny do soundbaru Kubik One, będący de facto bezprzewodowym systemem nagłaśniającym, a także Kubik Free – kolejny wszechstronny minisystem Bluetooth. Linię uzupełnia najbardziej chyba lifestyle'owy produkt, opisywany tu głośnik Katch. Urządzenia te nie pasują do siebie wizualnie, tzn. można je połączyć w pary, ale już np. Zensor i Kubik wzorniczo raczej się gryzą... Katch wygląda jeszcze inaczej i jak na razie nie doczekał się kompana z tej samej designerskiej bajki. Jest jednak coś, co wszystkie te pozornie niedopasowane urządzenia łączy – wzmacniacze klasy D, bezprzewodowość i, co chyba najbardziej oczywiste, firmowe brzmienie. Dziedzictwo DALI sięga oczywiście głębiej, co widać choćby na przykładzie przetworników i obudowy zastosowanej w głośniku Katch.
Budowa
Wymyślono już chyba każdy sensowny kształt głośnika Bluetooth: od zeppelina przez kulę aż po hokejowy krążek. Katch nie jest może oryginalny, ale jego owalna sylwetka i płaskość ma swoje uzasadnienie – głośnik ten można powiesić, do czego służy gustowny skórzany pasek, rzecz niezwykle przydatna zwłaszcza w plenerze. Oczywiście można (a nawet należy) go też postawić – czy to na półce, czy np. na stoliku. Nie obrazi się nawet wtedy, gdy dosuniemy go do ściany albo książek w regale. I w każdym z tych miejsc będzie cieszył oczy. Materiały i sposób wykonania tego samograja są pierwszorzędne. Takiego głośnika z pewnością nie powstydziłaby się w swoim katalogu inna duńska marka, znana ikona designu Bang & Olufsen.
Przód i tył Katcha pokrywa specjalna maskownica, składająca się z ażurowego szkieletu i materiału tekstylnego. Ramę, czyli w istocie obudowę, wykonano z aluminium, w którym wycięto otwory na przyciski i gniazda. Pod maskownicami, po każdej stronie pracują po trzy przetworniki: bazujący na silnym magnesie neodymowym, lekki 21mm tweeter z miękką kopułką; specjalnie zaprojektowany głośnik nisko-średniotonowy z resorem i odwróconą 3,5-calową aluminiową membraną z miękką nasadką; a także membrana pasywna. W środku znalazło się także miejsce na wymienną baterię o pojemności 2600mAh, która umożliwia odtwarzanie muzyki do 24 godzin (przy średnim poziomie głośności), a jej naładowanie za pomocą dołączonej ładowarki trwa mniej więcej 2 godziny. Umieszczone z boku pod gumową zaślepką złącze USB pozwala na naładowanie smartfonu albo tabletu, a ponadto służy do obsługi Chromecast Audio. Tuż obok wspomnianego gniazda USB znalazło się także wejście liniowe minijack, z którego korzystanie jest wykrywane automatycznie. W 99% przypadków i tak muzyka będzie do Katcha przesyłana bezprzewodowo, a połączenie można zrealizować tradycyjnie (czyli za pośrednictwem okrągłego przycisku na panelu sterowania), albo przy użyciu NFC. Warto pamiętać o tym, że zastosowany odbiornik Bluetooth 4.0 akceptuje technologię Apt-X, zatem – jeśli tylko obsługuje ją urządzenie źródłowe – można liczyć na wysoką jakość dźwięku.
Obsługa głośnika Katch jest bardzo intuicyjna (parowanie z wykorzystywanym podczas testu Samsungiem Galaxy S7 za każdym razem odbywało się błyskawicznie). Z pięciu przycisków umieszczonych na rancie obudowy tylko ostatni może wydać się nie do końca oczywisty, choć umieszczona na nim ikona suwaków zdradza, że mamy do czynienia z jakimś rodzajem korekcji dźwięku. I faktycznie, są to dwa różne profile odtwarzania. Pierwszy jest bardziej liniowy, neutralny, a więc odpowiedni dla większości miejsc, a drugi dodaje do brzmienia więcej ciepła i, jak sugeruje producent, powinien się sprawdzić w większych pomieszczeniach lub w sytuacjach, kiedy muzyka potrzebuje dodatkowego "kopa".
Jakość brzmienia
Katch prezentuje brzmienie żywe, zdecydowane i bogate w szczegóły. Potrafi przekonująco oddać rytm współczesnej muzyki popowej i rockowej, prezentując zaskakująco szybkie impulsy. Trzeba przyznać, że dynamika tego malucha – z uwagi na niewielkie rozmiary obudowy przede wszystkim w skali mikro – robi znakomite wrażenie. Łatwo też przymknąć oko, a raczej ucho na pewne niedoskonałości związane z równowagą tonalną (brak niskiego basu i lekkie uwypuklenie wyższej średnicy plus sporadyczne metaliczne zabarwienie góry pasma), bo nawet jeśli w męskich i żeńskich wokalach dość wyraźnie zaakcentowano sybilanty, to nie sposób nie zachwycić się czy to świetnie podanym rytmem w muzyce rozrywkowej, czy np. szybkością impulsów przy odtwarzaniu dźwięków perkusyjnych (choćby w "Luminol" Stevena Wilsona). W porównaniu z większością konkurencji głośnik DALI gra czysto, energetycznie i witalnie, a jego przekaz jest do tego stopnia selektywny, że śledzenie pojedynczych instrumentów czy też głosów nie stanowi większego problemu. Skala dźwięku, jaką potrafi zagrać przy umiarkowanych poziomach głośności (ok. 70dB), jest imponująca i mogę tylko żałować, że nie miałem możliwości sprawdzenia w akcji dwóch identycznych głośników (producent przewidział możliwość ich bezprzewodowego sparowania w trybie stereo). Skoro jeden jest w stanie skutecznie "oszukać" i oczy, i uszy – bo w pierwszej chwili łatwo ten dźwięk przypisać parze średniej wielkości monitorów – to dwa muszą sprawiać piorunujące wrażenie. Z drugiej strony Katch nie jest raczej głośnikiem dla tych, którzy liczą na potężny, głęboki bas. Wyszczuplenie brzmienia – mimo tego, że w wielu nagraniach rockowych czy elektronicznych niskie tony bynajmniej nie giną – jest jednak wyczuwalne bez względu na repertuar, czego dobitnym przykładem jest np. utwór "Angel" Massive Attack. To oczywiście w pełni zrozumiałe, bo tak niewielkie przetworniki nie są w stanie poruszyć większej masy powietrza, ale też trochę szkoda, że inżynierowie DALI nie spróbowali oszukać praw fizyki przy pomocy jakiegoś tricku, np. w większym stopniu wykorzystując możliwości DSP. We własnym zakresie można tej skromności w zakresie niskotonowym nieco zaradzić, wybierając "ciepły" tryb odtwarzania i stawiając głośnik na niskim stoliku lub w regale, albo wykorzystując jakiś sensowny programowy eqalizer – i będzie naprawdę super.
Warto wiedzieć
Zasilany przez ładowarkę sieciową, DALI Katch pobiera więcej energii i umożliwia głośniejsze odtwarzanie muzyki. Ten sposób zasilania może się sprawdzić np. podczas imprez. Nieużywany, głośnik wyłącza się automatycznie. Jeżeli jest zasilany z akumulatora, to funkcja automatycznego wyłączania jest inicjowana po 10 minutach. Jeśli Katch pobiera energię z gniazdka, to funkcja ta zostanie zainicjowana po 30 minutach.
Podsumowanie
No i pozamiatane. Katch gra tak dobrze, że powinien być raczej porównywany z rasowymi minimonitorami. Jego żywa przestrzenność i selektywność, dobre oddanie rytmu i dynamika są, jak na głośnik Bluetooth, wyjątkowe. Do tego wygląda po prostu świetnie. Że drogi? No cóż, ten typ tak ma. Za jakość się płaci, a tej mu przecież nikt nie odmówi.