Polk Audio Blackstone TL2600
Minimalistyczny zestaw kina domowego amerykańskiego Polk Audio zaskakuje skalą reprodukowanego dźwięku
- Data: 2015-10-07
- Autor: Arkadiusz Ogrodnik
Model Blackstone TL2600 powstał przede wszystkim z myślą o miłośnikach kina domowego poszukujących kompaktowych kolumn o niewielkich gabarytach, które można ustawić dosłownie wszędzie. Mimo małych satelitarnych kolumn zestaw bazuje na klasycznym aktywnym subwooferze, a to oznacza, że basu nie będzie brakować, a więc i emocji, co w kinie domowym jest przecież najważniejsze. Naturalnie prawdziwie rasowe kino domowe bazuje na dużych kolumnach, zajmujących znacznie więcej miejsca w pomieszczeniu, ale są to zestawy przeznaczone do pracy w większych pokojach. Natomiast Blackstone TL2600 adresowany jest do użytkowników dysponujących pokojami małymi lub średniej wielkości. Ten amerykański system spokojnie może nagłośnić pomieszczenie o powierzchni dochodzącej nawet do 20 metrów kwadratowych. Najważniejszy jest jednak fakt, że amerykański producent poważnie potraktował ten system już w fazie projektu, czego dowodzą zastosowane liczne technologie zaczerpnięte bezpośrednio z droższych zespołów głośnikowych, w tym z serii RTi, których testy często goszczą na łamach naszego pisma.
Zgrabne satelity i wydajny subwoofer
Ten minimalistyczny amerykański zestaw kolumn do kina domowego na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym, ale jakby wgłębić się w techniczne niuanse, to można dostrzec kilka niespotykanych rozwiązań. Małe kolumienki satelitarne są co prawda wykonane z efektownego czarnego połyskującego tworzywa sztucznego, ale producent dołożył starań, aby nawet te niewielkie obudowy zapewniały dobre warunki pracy dla zainstalowanych w nich przetworników. Wiadomo że najlepsze walory brzmieniowe zapewniają obudowy wykonane z różnych materiałów drewnopochodnych, jak chociażby z płyt wiórowych czy MDF-u oklejanych do tego fornirem. Jednak w przypadku tak małych zestawów przede wszystkim ze względu na cenę, ale też pewne ograniczenia związane z wytwarzaniem skrzynek o tak fikuśnych kształtach, wielu producentów decyduje się na dużo tańsze rozwiązania więc wybierają różnego rodzaju tworzywa sztuczne. Polk Audio dla usztywnienia tych niewielkich obudów stosuje dodatkowe wzmocnienia ze stalowych blach, które są ulokowane w ich wnętrzu w bocznych sekcjach, co ma uodpornić je na wibracje. Tak przygotowane obudowy z pewnością będą w mniejszym stopniu podbarwiać dźwięk. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest też system bas-refleks. W jego skład wchodzi co prawda klasyczny okrągły niewielki tunel rezonansowy, ale tuż przy jego wylocie znalazł się stożkowy profilowany rozpraszacz zintegrowany z malutkim cokołem, zapewniającym stabilność konstrukcji – dzięki temu rozwiązaniu te niewielkie kolumienki można również stawiać na komodzie. Użytkownicy nie są więc zmuszeni korzystać wyłącznie z montażu naściennego. Wspomniany stożkowy rozpraszacz ma za zadanie zapobiegać przede wszystkim szumom i turbulencjom powstającym zwłaszcza wtedy, gdy stożek nisko-średniotonowy pracuje przy dużej amplitudzie, a tym samym przepompowuje przez bas-refleks większe niż zazwyczaj ilości powietrza. Efektem tego rozwiązania jest to, że podczas głośnego słuchania muzyki czy ścieżek filmowych do naszych uszu będzie docierał niezakłócony przeróżnymi szumami dźwięk. Każda z kolumienek posiada solidne terminale wejściowe, ale kiedy będziecie chcieli powiesić je na ścianie, to ze względu na małą przestrzeń dla trzpieni terminali, jaką wygospodarował producent, stosowanie wtyków czy też sztywnych kabli z widełkami może okazać się zbyt kłopotliwe. Wszystkie zespoły głośnikowe obsługujące kanały tylne i przednie pracują w układzie dwudrożnym. Natomiast kolumnę centralną wyposażono w dwa stożki nisko-średniotonowe na potrzeby poziomego układu symetrycznego. Pasmo średnich tonów i wyższe partie basu odtwarzają stożki wykonane z polimerowego kompozytu z dodatkiem miki, a przekazem pasma najwyższych częstotliwości zajmuje się jedwabna kopułka z dodatkiem polimerów. Na uznanie zasługuje fakt, że w każdej z kolumn konstruktorzy umieścili głośniki w taki sposób, aby ich układy magnetyczne wyrównać do jednej płaszczyzny – pozwala to na osiągnięcie bardziej homogenicznego brzmienia na przełomie średnich i wysokich tonów, ponieważ głośniki są wyrównane czasowo (promieniują fale akustyczne z tej samej odległości względem słuchacza). Aktywny subwoofer posiada wszystkie niezbędne regulatory służące do ustawienia częstotliwości odcięcia (co jest bardzo ważne zwłaszcza gdy współpracuje z tak małymi kolumnami satelitarnymi), zmiany fazy z 0 stopni na 180 stopni oraz nastawy trybu pracy i głośności. Miłą niespodzianką jest fakt, że oprócz klasycznych wejść stereo RCA (w tym dla kanału LFE) znalazły się również wejścia i wyjścia wysokopoziomowe dla lewego i prawego kanału, dzięki czemu ten aktywny subwoofer można wykorzystać w typowej instalacji stereo wraz z kolumnami lewego i prawego kanału (nie jest tu konieczny amplituner z wyjściem dla aktywnego subwoofera, bo można podłączyć również klasyczny wzmacniacz stereo poprzez kable głośnikowe). Ten aktywny subwoofer posiada skrzynię wykonaną z płyt MDF, oklejoną czarną folią winylową (do wyboru jest też wersja wiśniowa) i 100-watowy wzmacniacz klasy AB napędzający 250mm przetwornik niskotonowy z membraną wykonaną z kompozytów.
Wyważone proporcje
Wszystkie technologie, jakie stosuje Polk Audio (również Dynamic Balance – w celu minimalizacji rezonansów membran głośnikowych przy współpracy z niemieckim laboratorium badawczym Kippel), mają bezpośrednie przełożenie na jakość reprodukowanego dźwięku. Blackstone TL2600 jak na swój przedział cenowy brzmią zaskakująco spójnie i przede wszystkim dojrzale – dźwięk nie jest odtwarzany nerwowo, ale z kulturą, co jest naprawdę rzadkością wśród podobnych zestawów kolumn do kina domowego za takie pieniądze. Już podczas pierwszych prób odsłuchowych, kiedy w odtwarzaczu Blu-ray wylądował koncert Stinga w Berlinie "Live In Berlin", zostałem miło zaskoczony ładnie zbalansowanym dźwiękiem z gładkimi wysokimi tonami i barwną średnicą. Blackstone TL2600 nie mają w naturze narzucania własnego charakteru brzmienia za wszelką cenę, co objawia się dźwiękiem wolnym od efekciarstwa. Z drugiej strony nie są też tak neutralne, jak znacznie droższe systemy kina domowego, przez co wprowadzają do brzmienia pewne atrybuty świadczące o ich specyficznym charakterze. Mam tu na myśli łagodnie brzmiące wysokie tony, które dla wielu osób mogą się wydać nieco wycofane – z drugiej jednak strony taki przekaz docenią przede wszystkim osoby z wyrobioną już pewną muzyczną dojrzałością, bo to przede wszystkim do nich swoim dźwiękiem trafi Blackstone TL2600. Słuchając koncertu Stinga, a opiera się on przecież na dużym składzie symfonicznym, obawiałem się, że małe Polk Audio mogą sobie nie poradzić z przeniesieniem potęgi brzmienia, jaka przecież jest typowa dla takich realizacji – to właśnie za sprawą orkiestry towarzyszącej Stingowi udało się uzyskać niesamowity klimat tego wydarzenia. Naturalnie fizyki nie da się oszukać, więc takiej dynamiki w skali makro, jak w przypadku dużych i drogich zespołów głośnikowych na pewno nie doświadczycie, ale z drugiej strony muszę przyznać, że te amerykańskie filigranowe kolumny nieźle się broniły, zwłaszcza kiedy do głosu dochodził wspomagający je aktywny subwoofer. Odpowiedź impulsowa w paśmie niskich tonów okazała się całkiem dobra, co zaowocowało zdyscyplinowanym, ale też głębokim i dociążonym basem, niezbędnym przecież, by pokazać potęgę orkiestry symfonicznej. Podobnie było z reprodukcją przestrzeni i w zasadzie muszę przyznać, że jest to jedna z większych zalet, jakie pokazał Blackstone TL2600. Ponieważ łatwość, z jaką znikają z pomieszczenia te filigranowe kolumny, plus budowane źródła pozorne o znacznie większych rozmiarach niż można by tego oczekiwać po tak małych kolumnach wpływają bardzo pozytywnie na wielkość i obszerność panoramy wielokanałowej. Słuchając wspomnianego koncertu Stinga za pośrednictwem zestawu Blackstone TL2600, odniosłem wrażenie, że mam do czynienia ze znacznie większymi kolumnami, co jest niewątpliwą zaletą – te małe kolumienki rysują przed słuchaczem obszerniejszy dźwięk, niż można by się tego po nich spodziewać. W efekcie widz będzie odczuwał, że jest otoczony namacalnym i obfitym dźwiękiem, co dodatkowo spotęguje typowo kinowe wrażenie bycia w samym środku filmowej akcji, czy też delektowania się koncertową muzyką, jakbyśmy brali w tym udział na żywo.
Podsumowanie
Polk Audio dobrze wyglądają, a do tego oferują relaksujący i zaskakująco wyrafinowany dźwięk jak na zestaw kina domowego w tej cenie. Niewątpliwą zaletą tego amerykańskiego systemu głośnikowego 5.1 jest to, z jaką swobodą i rozmachem buduje panoramę wielokanałową – poszczególne źródła pozorne, a więc instrumenty czy wokale, są wcale nie mniejsze niż te reprodukowane za pośrednictwem znacznie większych kolumn, nawet tych podłogowych. Aktywny subwoofer posiada szereg wejść, dzięki czemu można go skonfigurować nie tylko w trybie wielokanałowym, ale też stereofonicznym. Należy jednak pamiętać, żeby skupić się na prawidłowym wyregulowaniu częstotliwości odcięcia – ta najczęściej w przypadku łączenia aktywnego subwoofera z tak niewielkimi kolumnami powinna oscylować w granicy 100–130Hz – wiele będzie zależało od akustyki pomieszczenia odsłuchowego czy amplitunera, jaki będzie współpracował z kolumnami. Blackstone TL2600 jest takim zestawem kolumn 5.1, z którego zadowoleni mogą być minimaliści czy po prostu osoby poszukujące zestawu głośnikowego gwarantującego kinowe brzmienie, ale jednocześnie zajmującego niewiele miejsca i do tego ładnie się prezentującego.
Werdykt: Polk Audio Blackstone TL2600
Czytaj testy z tego wydania
- Acoustic Energy 1-Series 5.1
- Block CVR 100+
- Krüger&Matz KM 1598
- Lindemann musicbook: 15 i musicbook: 55
- Lumin D1
- Musical Fidelity M3si
- Onkyo TX-NR545
- Paradigm Prestige 15B
- Pioneer N-50A
- Polk Audio Blackstone TL2600
- QAT MS5
- Quadral Rhodium 500
- Sonneteer Sedley
- Sonus faber Chameleon B
- Soulution 560
- Triangle Theta
- Xavian Perla