Tellurium Q Black
Testujemy kable brytyjskiej marki Tellurium Q, słynące z konstrukcji przeciwdziałających zniekształceniom fazowym
- Data: 2015-04-15
- Autor: Arkadiusz Ogrodnik
Stosunkowo młoda brytyjska marka Tellurium Q rozpoczęła oficjalną działalność w 2009 roku, a od niedawna ma nowego dystrybutora na terenie Polski, więc jest okazja, aby bliżej przyjrzeć się kablom zbierającym bardzo pochlebne opinie w wielu krajach. Brytyjczycy mają bogatą ofertę w szerokim zakresie cenowym ? w katalogu znajdują się wszelkie typy kabli służące nie tylko do łączenia wzmacniacza z kolumnami czy też źródeł analogowych i cyfrowych z przedwzmacniaczem lub stopniami końcowymi, ale także kable sieciowe oraz kilka modeli łączówek USB. W ofercie nie zabrakło również kabli sygnałowych wyposażonych we wtyki typu DIN ? są one szczególnie polecane do łączenia elektroniki marki Naim. Firma Tellurium Q specjalizuje się w kablach, których konstrukcja przeciwdziała problemom zniekształceń fazowych. Podobno inżynierowie z Tellurium Q znaleźli na to niepożądane zjawisko sposób, jednak ze względu na tajemnicę handlową brytyjski producent nie podaje żadnych istotnych szczegółów.
Interkonekt analogowy
Testowany interkonekt analogowy pochodzi z serii Black, a więc w hierarchii produktów znajduje się wyżej niż najtańsza łączówka serii Blue. Jest to zatem kabel adresowany już do nieco bardziej wymagającego użytkownika, pragnącego posiadać w swoim systemie interkonekt na miarę możliwości brzmieniowych zestawu stereo ze średniej półki cenowej. Uznałem, że do testu tego konkretnego modelu pochodzącego z serii Black, jak i do odsłuchu kabli głośnikowych idealnym zestawieniem w kontekście ceny może być system oparty na odtwarzaczu CD Micromega CD-10 oraz wzmacniaczu Hegel H80. Drugi, tańszy system testowy składał się ze wzmacniacza Goldenote S1 oraz odtwarzacza CD marki Music Hall, model cd35.2. Sądzę, że to właśnie w tego typu systemach i w tym zakresie cenowym kable Tellurium Q mogą sprawdzić się najlepiej, bowiem zakup kabli droższych niż elektronika, z którą miałyby współpracować, nie ma większego sensu. I to nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia, ale również brzmieniowego ? zdarzały mi się często wycieczki w kierunku zestawień opartych na bardzo drogich kablach, łączących stosunkowo niedrogie komponenty audio czy kolumny i choć efekt był zadowalający, to jednak ostatecznie nie był wart swojej ceny. W przypadku tego kabla sygnałowego konstrukcyjnie trudno coś wywnioskować ? informacji o materiałach i ich aplikacji producent nie udostępnia, do czego ma naturalnie prawo. Dlatego mogę się opierać wyłącznie na tym co widać i czuć pod palcami. Kabel jest dość sztywny, zastosowano pozłacane wtyki i wyposażono je w nakrętki umożliwiające regulację siły docisku do gniazda RCA. Po zdjęciu nakrętek okazuje się, że również przed oczami ciekawskich ukryto sposób łączenia przewodników do wtyków i ich strukturę, bowiem w miejscu, gdzie zwykle można podejrzeć jakieś rozwiązania techniczne, znalazła się gruba warstwa gumowatej substancji, którą trudno nawet wydłubać ? nie odważyłem się tego zrobić, ponieważ kable zostały wypożyczone do testów, więc musiały wrócić do dystrybutora w nienaruszonym stanie. Pomyślałem więc, że tak czy inaczej, wszystko wyjdzie na jaw podczas odsłuchów.
Interkonekt analogowy Tellurium Q Black zaprezentował brzmienie rozdzielcze, z czytelnie budowaną stereofonią i niezłą dynamiką. W zestawieniu ze wzmacniaczem Goldenote S1 i odtwarzaczem Music Hall cd35.2 brzmienie zaimponowało mi przede wszystkim niemal idealną równowagą tonalną i konturowym, zjawiskowo czytelnym basem. W drugim, droższym zestawieniu, opartym na norwesko-francuskim duecie, byłem zachwycony ? stereofonia została oddana wręcz zjawisko, trójwymiarowo! Pod względem barwy i równowagi tonalnej Tellurium Q Black zachowywał się dostojnie i nie popisywał się własną interpretacją, a raczej przekazywał to, co zostało zarejestrowane na krążku CD. Łączówka może być idealnym rozwiązaniem dla osób, które nie chcą za pomocą kabli integrować w brzmienie systemu, a którym zależy na dużej transparentności. Ponadto interkonekt analogowy Tellurium Q Black wyraźnie poprawia stereofonię i rozdzielczość dźwięku.
Kabel głośnikowy
Również należący do serii Black kabel głośnikowy odsłuchałem, siłą rzeczy, w oparciu o te same systemy. Brzmienie, jakie uzyskałem, cechowało się przede wszystkim fenomenalną spójnością wszystkich zakresów częstotliwości, przy czym szczególne wrażenie zrobił na mnie bas. W tej cenie jakość niskich tonów okazała się wzorcowa ? szybkość wybrzmień, naturalność barwy i jej zróżnicowanie oraz rytmika to cechy szczególne tego brytyjskiego kabla. W wielu aspektach Tellurium Q Black okazał się podobny do mojego faworyta, a więc kabla głośnikowego DNM Stereo Solid Core Precision, który mimo że jest tani, to w bezpośredniej konfrontacji ze znacznie droższymi produktami konkurencji nie musi mieć żadnych kompleksów. Tak jak w przypadku DNM Stereo Solid Core Precision zachwycałem się rewelacyjnie brzmiącym basem, tak i testowany kabel Q Black wypadł pod tym względem znakomicie, jeszcze lepiej od mojego faworyta. To samo dotyczyło kwestii budowy sceny i przede wszystkim barwy dźwięku ? Tellurium był bardziej precyzyjny. Panorama przestrzenna, zwłaszcza podczas słuchania muzyki klasycznej i jazzu, miała nieco czytelniejszy drugi plan, natomiast pierwszy był przekazany jeszcze bardziej dobitnie, co spotęgowało wrażenie fizycznego obcowania z artystami i graną przez nich muzyką. Tellurium Q serii Black okazał się też nieco bardziej muzykalny, choć nie tak analityczny, jak DNM Stereo Solid Core Precision. Za to barwę traktował z większą dbałością o jej wierność i naturalny przekaz ? szczególnie dobrze za pośrednictwem tego kabla wypadły instrumenty dęte i smyczki. Było gładko, dźwięcznie i plastycznie. Najlepsze efekty brzmieniowe udało mi się uzyskać w systemie bazującym na odtwarzaczu Micromega CD-10 oraz wzmacniaczu Hegel H80. Zresztą tuż przed samym testem dystrybutor poinformował mnie o swojego rodzaju ?partnerstwie? marki Tellurium Q właśnie z norweskim Heglem. I faktycznie brytyjskie kable z norweską elektroniką potrafią pokazać pełnię swoich możliwości, o czym mogłem przekonać się osobiście. Sądzę jednak, że również w wielu innych systemach ze średniej półki cenowej kable te mogą sprawdzić się dzięki swoim typowym zaletom. Tellurium Q serii Black adresowałbym zatem do osób będących już w posiadaniu wymarzonego systemu stereo średniej klasy, jednak wciąż poszukujących sposobów na wydobycie jego rezerw. Jeśli więc chcielibyście Państwo poprawić brzmienie pod względem prezentacji sceny dźwiękowej, jej precyzji i odwzorowania poszczególnych planów, a także zależy Wam na uzyskaniu konturowego i zróżnicowanego basu, to okablowanie tej brytyjskiej firmy mogę polecić z czystym sumieniem.