Klipsch R-15PM
Aktywne kolumny podstawkowe marki Klipsch sprawdzą się jako monitory bliskiego pola, ale nagłośnią też niewielkie pomieszczenia odsłuchowe
- Data: 2016-04-19
- Autor: Arkadiusz Ogrodnik
Monitory Klipsch R-15PM wyposażono we wzmacniacz, a to oznacza, że nie są uzależnione od zewnętrznej amplifikacji. Sygnał z różnych źródeł można do nich doprowadzić za pośrednictwem wielu gniazd, ale też przy wykorzystaniu bezprzewodowej technologii Bluetooth. Najważniejszy jest jednak fakt, że ze względu na ich kompaktowe rozmiary oraz możliwości współpracy z wieloma różnymi źródłami te podstawkowe kolumny można stosować jako zespoły głośnikowe bliskiego pola. Na przykład podczas pracy z komputerem przy użyciu programu do tworzenia muzyki czy też po prostu podczas słuchania muzyki z plików lub serwisów muzycznych, np. Tidal. Jedyną różnicą między R-15PM a klasycznymi monitorami jest to, że nie wymagają one połączenia ze wzmacniaczem, co dla wielu osób może okazać się zaletą, ponieważ nie komplikuje to aż tak całego systemu stereofonicznego.
Wydajny układ głośnikowy
Amerykański Klipsch jest specjalistą w projektowaniu i wytwarzaniu głośników charakteryzujących się wysoką efektywnością. A to bardzo pomaga w wielu sytuacjach, ponieważ wydajne przetworniki elektroakustyczne są mniej wymagające wobec wzmacniacza. Dzięki temu wzmacniacz nie musi osiągać niebotycznych mocy, nawet kiedy mamy ochotę posłuchać bardzo głośno. W przypadku testowanych kolumn zastosowano amplifikację pracującą w klasie D, co niewątpliwie podnosi wydajność tych aktywnych jednostek. Poza tym ze względu na niewielkie gabaryty zarówno układu zasilającego, jak i wzmacniacza można było zastosować kompaktowe obudowy i z pewnością amerykańskiemu producentowi o to chodziło. R-15PM można ustawić niemal w każdym miejscu i, co najważniejsze, te dwudrożne niewielkie kolumny podstawkowe nie potrzebują zbyt wiele miejsca – z tego względu wiele osób z pewnością będzie je stosować właśnie jako zestaw głośnikowy pracujący w bliskim polu, np. podczas pracy z komputerem. Klipsch R-15PM zbudowano naturalnie w oparciu o wysokoefektywny zestaw głośnikowy. W przypadku tego dwudrożnego układu wysokie tony odtwarza aluminiowa kopułka współpracująca z tubką Tractrix Horn, która nie tylko zwiększa skuteczność, ale też poprawia propagację fal akustycznych.
Oprócz tego cewka głośnikowa wspomagana jest w chłodzeniu przez dodatkowy aluminiowy radiator zamocowany do układu magnetycznego i oddający ciepło do otoczenia – ponieważ przez obudowę stale przepływa powietrze w związku z pracą układu bas-refleks, takie rozwiązanie wydaje się jak najbardziej właściwie. Tony średnie i bas odtwarza głośnik wyposażony w membranę IMG wykonaną z formowanego wtryskowo grafitu. Membrana ta ma miedziany kolor i jest bardzo podobna do bardziej zaawansowanej Cerametallic, stosowanej w głośnikach dużo droższych kolumn z oferty Klipscha. Prawą kolumnę wyposażono w elektronikę, a więc wzmacniacz klasy D osiągający moc 50W na kanał, impulsowy układ zasilający oraz obwody logiki i sterowania. Co ciekawe, mimo faktu, że kolumny są aktywne, sygnał pochodzący ze wzmacniacza trafia do głośników po przefiltrowaniu przez klasyczną zwrotnicę. Składa się ona z dosyć tanich elementów, np. elektrolitycznych kondensatorów, więc miłośnicy niewielkich przeróbek z pewnością mogą pokusić się o wymianę ich na droższe i lepsze, choćby walcowe polipropyleny. Wewnątrz zastosowano wytłumienie w postaci wełny syntetycznej, a tunele rezonansowe układu bas-refleks wyprowadzono z tyłu. Z kolei panel prawej kolumny posiada bogaty zestaw wejść.
R-15PM wyposażono w wejście gramofonowe, obsługujące wkładki typu MM – tego typu rozwiązanie jest bardzo rzadko spotykane nawet w przypadku drogich, zaawansowanych aktywnych konstrukcji głośnikowych. Jest to zatem ogromny atut tych kolumn, bo miłośnicy czarnych płyt z pewnością ucieszą się, że będą mogli podłączyć gramofon bez dodatkowej inwestycji związanej z przedwzmacniaczem phono. Oczywiście bardziej zaawansowane zestawienia będą wymagać wyspecjalizowanego przedwzmacniacza, ale do normalnego słuchania taki pokładowy przedwzmacniacz phono w zupełności wystarczy. Wejścia phono mogą jednak pełnić również funkcję klasycznych wejść analogowych – wystarczy przełączyć je w drugi tryb pracy za pomocą przełącznika hebelkowego. Kolejną niespodzianką jest wyjście subwooferowe, z którego mogą skorzystać właściciele aktywnych jednostek niskotonowych – ze względu na niezbyt duży zasięg tych niewielkich kolumn w paśmie basu wiele osób na pewno będzie myślało o poszerzeniu pasma w zakresie niskich tonów. Z kolei do podłączenia komputera można wykorzystać zarówno cyfrowe wejście USB, jak i koaksjalne analogowe wejście 3,5mm. W obszarze wejść cyfrowych oprócz wspomnianego USB użyto też optycznego, co znacznie poszerza możliwości tych kolumn we współpracy z cyfrowymi źródłami. Warto podkreślić, że skrzynki wykonano z solidnych płyt MDF, a całość wzmocniono od wewnątrz powklejanymi kątownikami z tego samego materiału. Obudowy dostępne są tylko w jednej wersji kolorystycznej, ale muszę przyznać, że folia polimerowa prezentuje się estetycznie i przypomina szczotkowane aluminium, co nadaje tym kolumnom oryginalny wygląd.
Miękko, równo, dynamicznie
Klipsch R-15PM grają spójnie i efektownie, ale jednocześnie muszę przyznać, że membrany głośników nisko-średniotonowych wykonane z materiału IMG brzmią odmiennie od tego, co można usłyszeć za pośrednictwem odpowiedników Cerametallic stosowanych w droższych zespołach głośnikowych marki Klipsch. W charakterze są bardziej miękkie i mniej bezpośrednie, co wielu osobom może przypaść do gustu, zwłaszcza lubującym się w nieco wygładzonym i zmiękczonym przekazie. Z drugiej strony osoby ceniące sobie szybki i energiczny przekaz średnich tonów mogą być nieco zawiedzione, bo Cerametallic prezentuje pod tym względem niemal ideał. Mimo wszystko należy pamiętać, że R-15PM na tle konkurencji i tak brzmią zjawiskowo, właśnie w zakresie średnich tonów, zwłaszcza pod względem dynamiki i energiczności przekazu – w końcu to Klipsch. A ekstremalne osiągnięcia pod tym względem zaprezentują właśnie droższe kolumny wyposażone w membrany Cerametallic. R-15PM oferują prawidłowo zbalansowany przekaz dźwiękowy i nie stwierdziłem w ich przypadku nadmiaru basu czy wysokich tonów, zwłaszcza w stosunku do średniego zakresu częstotliwości.
Natomiast miło zostałem zaskoczony brzmieniem tubowych przetworników wysokotonowych, zwłaszcza w bliskim polu – oferowały one spójny i pozbawiony agresji przekaz. W ślepym odsłuchu prawdopodobnie mało kto zorientowałby się, że są to tubowe głośniki. Kiedy słuchałem muzyki jazzowej w wykonaniu zespołu towarzyszącego Dianie Krall czy też elektroniki Marka Bilińskiego, do moich uszu docierały łagodnie brzmiące wysokie tony, ale jednocześnie niepozbawione tej zjawiskowej dynamiki w skali mikro, typowej dla głośników wyposażonych w tubki Tractrix Horn. Jak wspomniałem wcześniej, testowane aktywne monitory można traktować jako kolumny bliskiego pola, a nawet należy, bowiem prezentują one w takiej konfiguracji fantastyczne brzmienie, zwłaszcza pod względem stereofonii. Źródła pozorne są ostro ogniskowane i niemal perfekcyjnie odwzorowane pod względem rozmiarów. Prawdę mówiąc, nie spotkałem jeszcze aktywnych monitorów w tej cenie, które są w stanie tak dobitnie reprodukować scenę dźwiękową. Nie mam wątpliwości, że za ten stan rzeczy w głównej mierze odpowiadają przetworniki wysokotonowe wyposażone w tubki Tractrix Horn. Kąt rozpraszania, jaki oferują te tubowe przetworniki, znakomicie wpływa na odsłuch w bliskim polu i słuchając muzyki w bezpośrednim sąsiedztwie kolumn, można odnieść wrażenie, że wręcz obejmuje ona słuchacza. Do tego wyraźnie słychać, że każdy z planów jest ładnie wyodrębniony, ale jednocześnie tworzy z pozostałymi monolit wchodzący w skład spójnego obrazu dźwiękowego.
Jeśli zaś idzie o bas, to jest on nieco spłycony i nie oferuje takiej głębi, jak większe kolumny marki Klipsch. Jednak jeśli słuchamy tych kolumn w bliskim polu, bas wydaje się mieć prawidłową wagę i ciężar, zwłaszcza kiedy R-15PM dosuniemy blisko ściany za nimi – bas ulega nieznacznemu wzmocnieniu, ale jednocześnie nie zostaje zaburzony jego przekaz, co jest oczywiście sporą zaletą i pokazuje, że mimo bas-refleksu wyprowadzonego z tyłu te monitory dobrze sobie radzą z reprodukcją niskich tonów, nawet kiedy znajdą się w bliskim sąsiedztwie ściany. Producent przewidział jednak opcję rozciągnięcia basu do najniższych składowych za pomocą aktywnego subwoofera, co z pewnością okaże się nieodzowne, gdy przyszły użytkownik tych kolumn będzie chciał za ich pomocą nagłośnić znacznie większy pokój lub po prostu zwiększyć zasięg basu w jego najniższych partiach. W małych pokojach bas jednak pokazuje wystarczającą siłę przebicia, aby można było słuchać muzyki rockowej czy jazzu. Naturalnie nie ma się co po tych kolumnach spodziewać subsonicznych dźwięków, ale z drugiej strony to właśnie ze względu na ich wyrównany charakter i szybki konturowy bas miłośnicy monitorowego brzmienia z pewnością nie będą mieć powodów do narzekania. Tutaj położono nacisk na plastykę dźwięku w zakresie niskich tonów, a zwłaszcza ich szybkość. Bas nie jest wymuszony, a system bas-refleks zestrojono w taki sposób, żeby głośnik niskotonowy nie pracował poniżej swych możliwości związanych zwłaszcza z częstotliwością rezonansową uzyskiwaną ze skrzyni o takich właśnie wymiarach.
Warto wiedzieć
Klipsch R-15PM oprócz pokrętła służącego regulacji głośności znajdującego się z tyłu wyposażono również w pilot zdalnego sterowania, co zdecydowanie zwiększa komfort. Pilot posiada szereg funkcji, jak możliwość obsługi selektora źródeł oraz wyłącznik diody kontrolnej trybu pracy, znajdującej się na przednim panelu prawej kolumny. Można również za jego pomocą, co oczywiste, zdalnie sterować głośnością, ale nie tylko z poziomu samego wzmacniacza, ale też osobno regulować poziom sygnału wyjściowego dla aktywnego subwoofera, co jest sporym udogodnieniem.
Podsumowanie
R-15PM są kompaktowymi, aktywnymi kolumnami podstawkowymi, dysponującymi bogatym zestawem wejść. Sporym plusem są przełączalne wejścia, mogące pracować jako analogowe stereo lub w trybie phono, obsługując gramofon wyposażony we wkładkę magnetyczną typu MM. Testowane kolumny można łączyć z komputerem za pośrednictwem cyfrowego wejścia USB, co zdecydowanie poprawia jakość dźwięku z plików hi-res czy też serwisów muzycznych. Na uwagę zasługuje również możliwość współpracy z aktywnym subwooferem dzięki wyjściu z regulowanym poziomem napięcia. Nie należy zapominać również o tym, że R-15PM wyposażono w technologię Bluetooth, co poszerza możliwość współpracy z przenośnymi urządzeniami.
Werdykt: Klipsch R-15PM
Czytaj testy z tego wydania
- Block C-100MKII, Block V-120
- Denon DCD-2500NE
- Dynaudio Excite X44
- Fezz Audio Silver Luna
- HiFiMan HE-1000
- JBL Everest 100
- Kimber Cable KS 1016
- Klipsch R-15PM
- Korg DS-DAC-100 i Phonon SMB-02 DS-DAC Edition
- Krüger&Matz F5A
- Marshall Kilburn
- Penaudio Cenya
- Pro-Ject MaiA DS
- SOtM sHP-100
- Taga Harmony HTR-1000CD
- Tannoy Mercury 7.1
- Thrax Teres
- Trilogy 933