Pioneer SBX-N500
Ten niedrogi soundbar Pioneera oferuje tyle przydatnych funkcji sieciowych, że można mu wybaczyć drobne niedostatki brzmienia
- Data: 2014-08-14
- Autor: Jacek Mackiewicz
Większość soundbarów koncentruje się na jakości dźwięku, ale SBX-N500 ma zdecydowanie większe ambicje. Oprócz 140W mocy, dzięki którym filmowe ścieżki dźwiękowe nabierają odpowiedniej solidności, soundbar Pioneera oferuje wiele funkcji multimedialnych i sieciowych, jakich mógłby mu pozazdrościć niejeden tradycyjny system kina domowego, nie wspominając już o innych listwach głośnikowych.
Dzięki wbudowanemu modułowi Wi-Fi oraz zgodności ze standardem DLNA mamy możliwość streamingu muzyki z komputerów PC i dysków NAS. Jeśli dodamy do tego bezpośredni dostęp do YouTube, obsługę technologii Bluetooth, Wi-Fi Direct oraz Miracast, to otrzymamy produkt, który jest nie tyle zwykłym soundbarem, ile kompletnym, bezprzewodowym centrum rozrywki.
Jest to jeden z dwóch soundbarów w nowej ofercie Pioneera. Drugi to droższy model SBX-N700, wyposażony w osobny subwoofer. Poza tym SBX-N500 niczym nie różni się od swojego kuzyna. Tym samym, jeśli ktoś nie potrzebuje subwoofera, może z czystym sumieniem wybrać tańszy produkt i zaoszczędzić trochę gotówki.
Design soundbara jest stylowy, ale nie natarczywy. Czarno-szara kolorystyka czyni zeń idealne uzupełnienie telewizora o przekątnej do 46 cali. Urządzenie można też powiesić na ścianie, chociaż moim zdaniem lepiej spisuje się położony na stoliku pod telewizorem. Para nóżek pozwala zwiększyć wysokość o 20cm, a gdyby okazało się, że odbiornik IR telewizora zostanie przesłonięty, to soundbar ma repeater podczerwieni oraz dodatkowy odbiornik IR na kablu – na wypadek, gdyby ktoś zdecydował się umieścić SBX-N500 w szafce.
Z tyłu znajdziemy pojedyncze wyjście HDMI, które umożliwia oglądanie menu Pioneera oraz wideoklipów z YouTube na ekranie telewizora. A dzięki obsłudze kanału zwrotnego ARC możemy tym samym kablem przesyłać dźwięk do Pioneera. Jednak z uwagi na brak wejść HDMI korzystanie z dobrodziejstw przesyłania wideo komplikuje nieco życie. Po prostu Pioneer podłączony jest do innego wejścia telewizora niż pozostałe komponenty systemu, więc jeśli przyjdzie nam ochota na pobawienie się z menu lub pooglądanie YouTube, musimy przełączyć wejście.
Te niedostatki rekompensują dwa cyfrowe wejścia optyczne oraz port Ethernet. Po podłączeniu do sieci Pioneer umożliwia odtwarzanie plików muzycznych MP3, WMA, AAC, WAV i APE plus plików wideo AVI, WMV, DivX HD, MP4, 3GP oraz JPEG. Podłączając do portu zewnętrzny napęd USB, możemy dodać do tej listy format FLAC. A to jeszcze nie wszystko. Do wejścia minijack 3,5mm możemy podłączać urządzenia mobilne; system Miracast potrafi przesłać zawartość ekranu smartfona lub tabletu działającego pod kontrolą Androida na telewizor za pośrednictwem łącza Wi-Fi Direct; dostępna w YouTube funkcja Send to TV umożliwia wyświetlanie wideklipów ze smarfona na telewizorze; na koniec, wbudowany nadajnik Bluetooth pozwala przesyłać dźwięk bezpośrednio na słuchawki i na głośniki.
Możliwości Pioneera nie ograniczają się wyłącznie do komunikacji bezprzewodowej. Urządzenie oferuje klasyczne tryby dźwiękowe. Surround poszerza scenę dźwiękową, tryb Dialogue podbija środkowe częstotliwości, a tryby Game, Movie i Music oferują najodpowiedniejsze dla danych zastosowań ustawienia korekcji EQ.
Grający kwartet
SBX-N500 jest wyposażony w dwa 3-calowe subwoofery oraz dwa 2,5-calowe pełnozakresowe przetworniki. Deklarowane 140W mocy dostarcza wzmacniacz klasy D. Całość zapewnia solidny i tętniący energią dźwięk charakteryzujący się wyrazistą górą, dynamiczną (choć czasami chaotyczną) średnicą oraz mnóstwem basów. Urządzenie nie ma problemów z wypełnieniem dźwiękiem średniej wielkości pokoju, nadając filmowym ścieżkom dźwiękowym imponującą skalę. Przykładowo w filmie "Pacific Rim" na Blu-ray głęboki bas nadaje bitwom pomiędzy potworami i robotami przekonującą głębię. A kiedy jedna z bestii trafia ogonem Jaegera, metaliczny odgłos jest głośny i dźwięczny. Mam jednak słowo przestrogi – przy nadmiernym obciążeniu subwoofery zaczynają nieprzyjemnie dudnić i zagłuszać pozostałe głośniki.
Ale nawet jeśli uda nam się znaleźć właściwe proporcje pomiędzy basem i resztą pasma, to niskie tony tracą nieco na spójności i zwinności, przez co brzmienie staje się odrobinę bezwładne i ociężałe. Nie jest to jednak nic niezwykłego w tym przedziale cenowym. Jeśli więc komuś zależy na subtelności i idealnej spójności brzmienia, powinien zainwestować w któreś z droższych rozwiązań, jak na przykład Monitor Audio ASB-2.
Przetestowałem też SBX-N700 z osobnym, bezprzewodowym subwooferem, przekonując się, że nie jest to konieczny dodatek, biorąc pod uwagę ilość basu generowaną przez wbudowane woofery. Dlatego moim zdaniem lepiej zaoszczędzić nieco gotówki i wybrać N500.
Pomijając problematyczny czasami bas, SBX-N500 oferuje bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Dźwięk jest głośny i pełen energii, oferując zwarte wysokie tony oraz przekonujące dialogi. Tryb surround otwiera front sceny dźwiękowej, nieźle też radzi sobie z dwukanałową muzyką, zapewniając żywy rytm, wyrazistą perkusję oraz pełne życia wokale, nawet jeśli ogólnie brzmienie nie spełnia wszystkich audiofilskich standardów.
Jednak największą zaletą tego modelu jest długa lista dostępnych funkcji, która znacznie wykracza poza to, czego moglibyśmy oczekiwać od urządzenia z tego przedziału cenowego.
Werdykt: Pioneer SBX-N500
Czytaj testy z tego wydania
- Accuphase E-600
- Asus Essence 3
- Audio Pro Addon T9
- Beyerdynamic T51p
- Clearaudio Performance DC
- iFi Audio iCan
- Klipsch SB 120
- Krüger&Matz KM1584
- Lumin A1
- Melodika BL420S
- Myryad Z20
- Neat Acoustics Motive SX1
- Pioneer SBX-N500
- Samsung UE55HU8500
- Samsung UE65HU8500
- Sennheiser HD7 DJ
- Sony HAP-S1
- Tellurium Q Claymore
- Taga Harmony HTA-700B
- Taga Harmony DA-300
- Taga Harmony Platinum F-90 Slim