Dynaudio Focus 60 XD
Od początków serii Xeo Duńczycy coraz chętniej wprowadzają nowe modele aktywnych kolumn głośnikowych, a Focus 60 XD to esencja technologicznego wkładu Dynaudio w konstrukcje tego typu
- Data: 2017-09-05
- Autor: Arkadiusz Ogrodnik
Seria Focus XD zwieńcza dotychczasowe dokonania duńskiej marki w obszarze aktywnych zespołów głośnikowych i wyznacza kierunek, w jakim zmierza Dynaudio. A jest on niewątpliwie właściwy, ponieważ Duńczycy postawili sobie za cel stworzenie bezkompromisowych i wszechstronnych kolumn aktywnych, przyjaznych przede wszystkim domowym użytkownikom. Aktywne kolumny były dotychczas najczęściej stosowane w studiach nagraniowych, ale ostatnio ich rolę doceniono również w domowym audio, właśnie dzięki udostępnieniu przez znane marki modeli stworzonych z myślą o pomieszczeniach mieszkalnych, a nie perfekcyjnie wytłumionych studiach nagraniowych.
Dynaudio należy do grona najmłodszych producentów aktywnych zespołów głośnikowych, ale dzięki ogromnemu doświadczeniu w produkcji klasycznych kolumn Duńczycy bez problemu zaadaptowali aktywne jednostki do domowego audio. To właśnie dzięki serii Xeo, która odniosła duży sukces, Dynaudio zadecydowało o dalszych inwestycjach związanych z poszerzeniem oferty aktywnych zespołów głośnikowych. Obecnie w katalogu znajdują się trzy takie serie: Xeo, Focus XD oraz Focus XD (2017). Najnowsza seria zawiera nieco zmodyfikowane kolumny występujące w nowych, atrakcyjniejszych wykończeniach. Seria z 2017 roku, podobnie jak wcześniejsza Focus XD, bazuje na trzech wyrafinowanych modelach – klient może wybrać między dwoma konstrukcjami wolnostojącymi a klasyczną dwudrożną podstawkową. Najbardziej okazałym modelem jest właśnie Focus 60 XD, bazujący na trójdrożnym układzie głośnikowym. Z kolei tańszy model Focus 40 XD występuje w bardzo popularnej wśród odbiorców wersji z trzema głośnikami pracującymi w układzie dwuipółdrożnym.
Przemyślane rozwiązania
Model Dynaudio 60 XD z racji swojej konstrukcji i użytych rozwiązań śmiało można porównać do autonomicznego systemu stereo, całkowicie uniezależnionego od zewnętrznej amplifikacji. Kolumny Focus 60 XD, tak jak wszystkie z grupy aktywnych projektowanych i produkowanych przez Dynaudio, dysponują własnymi wzmacniaczami – tak naprawdę każdy głośnik zasilany jest z osobnego wzmacniacza. Jedna kolumna dysponuje zatem czterema oddzielnymi wzmacniaczami, a każdy pracuje w wysokosprawnej klasie D. To jest zasadnicza różnica między aktywnymi a pasywnymi zespołami głośnikowymi. Oprócz tego każda z kolumn posiada wejście analogowe oraz wejście i wyjście koaksjalne cyfrowe. Kolumny mogą integrować się z bezprzewodowym urządzeniem Dynaudio Connect oferującym spore możliwości we współpracy z bezprzewodowymi urządzeniami, jak smartfon czy tablet, między innymi dzięki technologii Bluetooth czy Wi-Fi. Dynaudio Connect pozwala również łączyć kilka par kolumn w system multi-room, więc jest to znakomita propozycja dla miłośników rozbudowanych systemów muzycznych bez kilometrów ciągnących się po domu kabli. Focus 60 XD z zewnątrz różnią się od klasycznych kolumn kilkoma detalami, ale jeśli spojrzymy na fronty tych kolumn, to wyraźnie widać, że zastosowano tutaj bardzo dobre głośniki. W sekcji wysokotonowej pracuje oczywiście słynna miękka kopułka Esotar w najnowszej odmianie, natomiast średnicę obsługuje niewielki stożek z membraną wykonaną z MSP (patent Dynaudio). Z tego samego materiału wyprodukowano również membrany dla obydwóch wooferów pracujących w paśmie basu. Jednak z racji tego, iż przenoszą one znacznie większe moce i pracują przy zwiększonym skoku membrany, sama jej konstrukcja różni się od tej zastosowanej w stożku średniotonowym. Każda z kolumn posiada z tyłu identyczny panel z gniazdami, o których już wcześniej wspomniałem. W obrębie tych paneli znalazły się jeszcze przełączniki hebelkowe odpowiadające za współpracę z urządzeniem Connect w określonym paśmie, tryb strefy i regulację efektywności w zakresie wysokich tonów od -1dB do +1dB, a także czułości samego wejścia analogowego w zakresie od -6dB do +6dB (pomocne w sytuacji, kiedy źródło analogowe dysponuje sygnałem o niskim napięciu wyjściowym). Najważniejszy jest jednak fakt, że kolumny wyposażono w procesor DSP czuwający nad ich właściwą charakterystyką, a także możliwość regulacji stylu brzmienia w stosunku do lokalizacji kolumn, płynnie między trzema trybami w zależności od ich ustawienia w pomieszczeniu odsłuchowym. Skrzynki wykonano perfekcyjnie i są one dostępne w kilku wariantach kolorystycznych.
Przewaga kolumn aktywnych?
Wsłuchując się w wydobywające się z głośnikowych membran Dynaudio takty muzyczne, łatwo można usłyszeć, w jakich aspektach przewagę mają aktywne kolumny nad tradycyjnymi zestawami stereofonicznymi. Ale przecież w audio idealnych rozwiązań nie ma i tak jest również w przypadku Focus 60 XD. Mają one swoje słabsze strony, ale nie są to poważne wady, których nie mogliby zaakceptować nawet audiofile-puryści.
Zacznę jednak od mocnych stron tych kolumn. Niewątpliwie ich zaletą jest bas. Zakres niskich tonów brzmi zjawiskowo, niemal pod każdym względem przewyższając klasyczne systemy stereo oparte na wzmacniaczu i pasywnych kolumnach nawet za znacznie większe pieniądze. Wystarczyło, że w odtwarzaczu CD wylądowała płyta Chrisa Jonesa z utworem "No Sanctuary Here", a od razu wszystko stało się dla mnie jasne. Bas w wykonaniu Dynaudio jest bowiem tak charakterystyczny i tak wyrazisty, że trudno go pomylić z basem z innego systemu czy kolumn. Sprężystość zakresu niskich tonów jest mistrzowska, bo utwór "No Sanctuary Here" został odegrany zachwycająco, a zwłaszcza partie niskich tonów. Jest w tym utworze sporo basu i zapewne zrobi on wrażenie na wielu słuchaczach podczas grania zarówno na budżetowych kolumnach w klasycznej dwukanałowej instalacji stereo, jak i tych znacznie droższych. Ale odtworzony za pośrednictwem Focus 60 XD, otworzył mi uszy na zupełnie nowe doznania w zakresie niskich tonów i na nową jakość. Sprężystość niskich tonów okazała się oszałamiająca i do tego stopnia wciągająca, że do początku tego utworu wracałem jeszcze kilkukrotnie, bo właśnie w pierwszych kilkunastu sekundach szczególnie dobrze słychać było, co te kolumny wyprawiały z efektownym wstępem do tego utworu, związanym właśnie z odegraniem samej basowej partii. Potem do głosu zaczęły powoli dochodzić inne dźwięki i przede wszystkim wokal. Równie mocne wrażenie w zakresie basu oprócz sprężystości robi jego zasięg i zróżnicowanie. Dynaudio z wielką łatwością zapuszczają się do najniższych partii basu, uświadamiając mi, że mogą to robić tylko i wyłącznie tego typu kolumny. Owszem, taką jakość w zakresie niskich tonów da się osiągnąć za pośrednictwem klasycznego systemu opartego na wzmacniaczu i pasywnych kolumnach, ale w cenie jaką osiągają hi-endowe zestawy. Jeśli miałbym zacząć porównywać bas z 60 XD do jakichkolwiek kolumn bez względu na cenę, to pewnie zacząłbym od któregoś z modeli wśród półaktywnych Avantgarde Acoustic wyposażonych właśnie w aktywną sekcję niskotonową, współpracującą już z tradycyjną, bierną sekcją średnio-wysokotonową opartą na wyspecjalizowanych przetwornikach tubowych. Dynaudio są całe aktywne, ale w basie robią podobnie zjawiskowe rzeczy, jak drogie kolumny marki Avantgarde Acoustic. Chodzi mi przede wszystkim o sprężystość basu i jego doskonałą kontrolę oraz zasięg. Jeśli spróbujecie porównać bas tych aktywnych kolumn Dynaudio z jakimikolwiek innymi pasywnymi zespołami głośnikowymi pracującymi w systemie za porównywalne pieniądze, to okaże się, że dysonans jest tak ogromny, iż bez problemu wskażecie palcem na Dynaudio jako zestawy oferujące bas znacznie wyższej jakości. Zakres niskich tonów według mnie w tym konkretnym przypadku prezentuje wręcz wzorcową charakterystykę, bo między sprężystością, dynamiką i barwą oraz zasięgiem występuje wyśmienity kompromis, o ile w ogóle mógłbym w tym wypadku użyć takiego słowa. Dynaudio stały się dla mnie ideałem w zakresie niskich tonów i nie sądzę, żeby się to w najbliższym czasie zmieniło.
60-tki brzmią rasowo, ze studyjną perfekcją w wyważeniu ciężaru i efektywności poszczególnych dźwięków, co słychać w pełnym paśmie, niezależnie czy sięgamy po bogatą w alikwoty, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów, muzykę jazzową, czy też duży skład symfoniczny i spore smyczkowe zastępy mocno oparte na dźwiękach z zakresu średnich tonów. Dynaudio są zwiewne, żwawe, reagują błyskawicznie na każdy podany do nich sygnał muzyczny, ale z drugiej strony zachowują niezwykłą kulturę grania, mając pod absolutną kontrolą każdy detal, każdy niuans. A co ze słabszymi stronami, o których wcześniej wspomniałem? Wzmacniacze klasy D słyną z doskonałej kontroli w zakresie niskich tonów i sporej wydajności prądowej, związanej poniekąd z ich wysoką sprawnością (po prostu mniejsza ilość prądu dostarczonego na wejścia wzmacniacza klasy D wytracana jest na ciepło) i to z pewnością jest olbrzymim atutem tych kolumn, zwłaszcza wtedy, gdy takiemu wzmacniaczowi przyjdzie napędzać niskotonowy głośnik, pobierający przecież największe dawki prądu. Z drugiej jednak strony amplifikacje klasy D nie dysponują taką finezją brzmienia, jak przykładowo stopnie końcowe oparte na żarzących się bańkach, nie wspominając już o purystycznych konstrukcjach single-ended. Chociaż w ostatnim czasie da się zauważyć lub raczej usłyszeć spory postęp, jaki dokonał się w jakości brzmienia w zakresie średnich i wysokich tonów wśród wzmacniaczy klasy D, to jednak wciąż tego typu konstrukcjom jeszcze brakuje do prezentacji tak wymuskanej i tak pięknej, opartej na rozłożystej barwie, jaką dysponują wzmacniacze klasy A czy wysublimowane konstrukcje klasy AB.
Dynaudio oferują dźwięk gęsty i namacalny, o znakomitej kontroli, nawet w zakresie średnich i wysokich tonów, ale jest on z drugiej strony neutralny (co też przecież należy postrzegać jako zaletę) i przede wszystkim nie ma w nim takiego ciepła i gładkości w barwie, jak w przypadku większości klasycznych zestawów stereo, gdzie spory wpływ na jakość barwy i jej charakter, temperaturę czy plastykę ma właśnie zastosowany wzmacniacz i kolumny. W klasycznych systemach dwukanałowych użytkownik może do woli eksperymentować z doborem kabli, kolumn czy też wzmacniacza. Natomiast w przypadku kolumn aktywnych musimy zdać się na charakter brzmienia, jakim dysponują, poniekąd odgórnie narzucony przez konstruktora. Oczywiście w ograniczonym zakresie możemy wpływać na charakter dźwięku takich kolumn, zespalając je na przykład z odtwarzaczem CD z lampowymi stopniami końcowymi, ale po przeprowadzonych próbach dotarło do mnie, że tego typu aktywne kolumny dysponują tak silnym charakterem brzmienia, że nawet w przypadku takiej konfiguracji trudno o mocny wpływ na dźwięk, nawet wtedy, kiedy sięgniemy po odtwarzacz CD z lampowymi stopniami wyjściowymi. Stereo w wykonaniu Dynaudio określiłbym jako rzetelne, z wyraźnie zakreślonymi na scenie źródłami pozornymi, ale przede wszystkim z dobrze zróżnicowanymi pod względem rozmiarów instrumentami. Przestrzeń budowana jest z iście studyjną dokładnością i precyzją. Nawet gdy do głosu dochodzi gęsto upakowana klasyka, oparta na sporym i mocno zróżnicowanym instrumentarium, Dynaudio absolutnie nie mają tendencji do zamazywania obrazu stereofonicznego i jego trójwymiarowości – wynika to między innymi ze znakomitego fazowego zgrania głośników poprzez umiejętnie dobrane wzmacniacze, ale przede wszystkim właściwą filtrację kierowanego na nie pasma częstotliwości.
Warto wiedzieć
Aktywne kolumny głośnikowe mają wiele zalet, bo dysponują własnymi, ściśle dobranymi do głośników wzmacniaczami. Niesie to ze sobą wiele korzyści, bo na przykład konstruktor takich kolumn może określić wydajność zestawienia na linii głośnik-wzmacniacz i idealnie dostosować obydwa te elementy pod kątem symbiozy w zakresie oddawanej i pobieranej mocy. Chodzi o to, że wzmacniacz właściwie dobrany pod względem oddawanej mocy i wydajności prądowej do możliwości głośnika stwarza układ o niemal idealnej synergii, charakteryzujący się doskonałą odpowiedzią impulsową i jak najniższymi zniekształceniami, a także sporym zapasem mocy. Do tego należy dodać, że to właśnie dzięki aktywnemu rozwiązaniu producenci często sięgają po obudowy zamknięte, gdyż zachowują one doskonałą charakterystykę impulsową (głośnik pracuje na swego rodzaju poduszce powietrznej, wytwarzanej przez powstałe wewnątrz komory głośnikowej ciśnienie), ale nie kosztem zasięgu w basie. Ewentualne straty związane ze spadkiem efektywności niskich tonów w najniższych partiach (pracująca membrana głośnika musi w obudowie zamkniętej pokonać większy opór) są korygowane właśnie przez spory zapas mocy (a nie tunel bas-refleks), a także fakt, że woofer odtwarzający zakres niskich tonów otrzymuje silny sygnał bezpośrednio ze wzmacniacza. Natomiast w przypadku klasycznych kolumn sygnał musi przejść przez tor zwrotnicy bazującej na biernych elementach, takich jak cewki, rezystory i kondensatory, które oprócz niewielkich zniekształceń wnoszą przede wszystkim straty związane z oporem elektrycznym, co odbija się na efektywności całego układu. W kolumnach aktywnych każdy głośnik dysponuje własnym wzmacniaczem i sygnał trafiający do stopnia wyjściowego takiego wzmacniacza jest już należycie przefiltrowany przez aktywną zwrotnicę. Niesie to ze sobą korzyść związaną z tym, że między wzmacniaczem a głośnikiem nie występują żadne elementy wprowadzające zniekształcenia, ale przede wszystkim straty związane ze spadkiem efektywności. Stąd najczęściej kolumny aktywne czy też subwoofery dysponują w basie skutecznością nieosiągalną dla klasycznych zestawień stereo.
Podsumowanie
Dzięki takim kolumnom, jak Focus 60 XD duńska marka Dynaudio wspięła się na wyżyny swoich możliwości, proponując klientom kompletny, doskonale przemyślany produkt, oferujący brzmienie pod wieloma względami przewyższające klasyczne systemy stereo za podobne pieniądze. Tego typu kolumny adresowane są przede wszystkim do osób zdecydowanych na konkretny dźwięk, a więc silny, energiczny, naturalny, przestrzenny i bezwzględnie wierny, bez zbędnych upiększeń, z obłędnie nisko schodzącym basem o znakomitej kontroli. Jeśli nie macie potrzeby eksperymentowania z charakterem dźwięku i nie należycie do grona wiecznych poszukiwaczy świętego Graala idealnego brzmienia, to może się okazać, że Dynaudio Focus 60 XD będą inwestycją sprawiającą wiele radości przez długie lata.