Organic Audio Reference Power

Organic Audio Reference Power

Pamiętając jak bardzo przypadły mi do gustu pierwsze kable duńskiej firmy Organic Audio, nie mogłem sobie odmówić możliwości odsłuchu produktu z nowej, referencyjnej serii

  • Data: 2016-01-20

Jest to marka stworzona przez ludzi produkujących srebrne kable pod nazwą Argento. Gdy postanowili zaoferować mniej zamożnym klientom kable wykonane z miedzi, uznali, że trudno je sprzedawać pod tą samą nazwą. Dlatego powstała osobna marka – Organic Audio. Gdy kable trafiły do Polski za sprawą katowickiego RCM-u, miałem okazję przetestować cały ich zestaw. Kable bardzo przypadły mi wówczas do gustu – przy rozsądnej (jak na panujące na rynku audio) cenach oferowały bowiem świetne brzmienie. Polski dystrybutor także musi je lubić, bo często używa ich w czasie wystaw i pokazów, mimo że przecież ma do dyspozycji droższe opcje. Po serii podstawowej przyszedł czas na nową, wyższą, nazwaną Reference, o której dystrybutor napisał, iż jest rozwinięciem serii Original. Ta ostatnia korzysta z technologii zaczerpniętych z serii Serenity kabli Argento Audio.

Nowa seria sięga po bardziej zaawansowane rozwiązania pochodzące z linii Flow. Przewodniki wykonane są z miedzi – jakiej, dokładnie nie wiadomo, ale bez wątpienia wysokiej czystości, poddawanej dwukrotnie obróbce kriogenicznej. Jako izolatora użyto materiału, którego struktura przypomina piankę. Ma on doskonałe właściwości mechaniczne, jest bardzo elastyczny i idealnie tłumi mikrodrgania oraz wibracje. Jego spieniona struktura powoduje, że kontakt z przewodnikiem jest minimalny, a jako główny dielektryk występuje powietrze. Zastosowane wtyki oparto co prawda na produktach Furutecha (FI-11G/FI-E11G), ale znacząco je zmodyfikowano. Zasadą numer jeden stosowaną zarówno przez markę Organic, jak i Argento jest jednorodność przewodnika – styki we wtykach (wszystkich rodzajów kabli) wykonywane są z tego samego materiału co przewodnik stosowany w danym przewodzie. Tak też jest i w tym przypadku, a dodatkowo obudowa wtyku wygląda na wziętą prosto z serii Serenity. Kabel prezentuje się bardzo dobrze – jest (o ile dobrze pamiętam) grubszy od odpowiednika z serii Original, ale nadal całkiem giętki, co ułatwia podłączanie. Jednocześnie Organic Power Reference sprawia bardzo solidne wrażenie dzięki znakomitemu wykonaniu.

Jakość brzmienia

Od testu pierwszych kabli Organika minęło sporo czasu, więc próbując dokonać porównania, opierałem się głównie na notatkach z poprzedniego odsłuchu. Reference oferuje bardziej dojrzały dźwięk, dopracowany, szlachetniejszy. Zasilając źródło (m.in. Big 7 czy 541 Soulution), spisywał się znakomicie, oferując zrównoważone brzmienie z otwartą, dźwięczną górą pasma, gładką, bogatą średnicą oraz zwartym, szybkim, ale i bardzo dobrze różnicowanym basem. Dźwięk był energetyczny, dość szybki, otwarty, z ładnie budowaną przestrzenią i sporymi, namacalnymi źródłami pozornymi. Gradacja planów stała na wysokim poziomie, choć miałem wrażenie, że z Organikiem tylne plany były nieco przybliżane, a przez to czytelniejsze. Również na dynamikę, zarówno tę dużą, jak i w skali mikro, ani nawet na rozdzielczość absolutnie nie narzekałem nawet ze wspomnianym Soulution. Na dobrą sprawę nie było się do czego przyczepić i dopiero porównanie z czterokrotnie droższym Prime Power Jormy udowodniło, że w zakresie każdego elementu da się pokazać jeszcze więcej. Była to jednak raczej kwestia podniesienia jakości na nowy, jeszcze wyższy poziom, a nie poprawiania jakichkolwiek słabości Organika, bo tych, w tej cenie, nie stwierdziłem.

Próby ze wzmacniaczami – ModWrightem KWA100SE, Classic Ampem Nagry czy integrą Norma IPA-140 dały podobne, choć nie identyczne, rezultaty. Nasycone, płynne, dobrze poukładane, przejrzyste granie było obecne i tu. Żadnej nerwowości, żadnych podbarwień czy wyraźnych akcentów na jakąkolwiek część pasma. Jednakże porównanie do moich, podobnie wycenionych, kabli LessLoss DFPC Signature, nie wspominając już o dużo droższej Jormie, wykazało, że granie z testowaną sieciówką nie było aż tak energetyczne, jak z konkurentami. Rzecz nawet nie w zejściu basu (bo schodził nisko) czy sposobie jego prezentacji – bo był dobrze różnicowany, soczysty i konturowy, ale właśnie w dynamice, energetyce, które z przywołanymi sieciówkami robiły większe wrażenie (a nie były z nimi wcale sztuczne, ani napompowane). O ile w muzyce akustycznej nie miało to znaczenia – kontrabas czy fortepian brzmiały z Organikiem bardzo dobrze – świetnie wybrzmiewały, wydawały się mieć odpowiednio dociążony dół pasma – o tyle przy mocnym elektrycznym basie czy ciężkich elektronicznych brzmieniach wspomnianą różnicę dało się odczuć, nawet jeśli nie była ona wielka.

Podsumowanie

Nowy kabel z serii Reference to propozycja bardziej dojrzała i w każdym aspekcie lepsza od pierwszej sieciówki Organic Audio. Z nią w torze uzyskamy płynny, gładki, spójny i nasycony dźwięk. Stosowany ze źródłami czy przedwzmacniaczem, jest kablem kompletnym, w swojej cenie znakomitym. Oczywiście można jeszcze lepiej, ale za znacznie większe pieniądze. Grając z kilkoma, wcale nie tak bardzo prądożernymi wzmacniaczami, miałem wrażenie, że w zakresie dynamiki, zwłaszcza tej w skali makro, da się pokazać więcej, że gdy przychodzi choćby do rockowego grania, to jednak chciałoby się usłyszeć więcej poweru, nie tylko słyszeć, ale i bardziej poczuć niskie tony masujące wątrobę.

Słuchając tylko z tym kablem, nie ma się wrażenia braku czegoś, ale po zmianie sieciówki na inną przy muzyce rockowej, elektronice czy nawet elektrycznym jazzie mocno opartym na gitarze basowej słychać, że w tym elemencie da się pokazać więcej. W przypadku miłośnika akustycznego grania obstawiałbym natomiast pełne zadowolenie – zapewne doceni świetne różnicowanie basu, piękną barwę, naturalność i płynność średnicy i otwartość góry. A że i aspekty przestrzenne nagrań zostaną bardzo dobrze pokazane, więc wrażenie uczestnictwa w wydarzeniu muzycznym będzie pełne.

Werdykt: Organic Audio Reference Power

★★★★★ Świetnie wykonany kabel wysokiej klasy, nieco lepiej sprawujący się ze źródłami, choć i z wzmacniaczami radzi sobie bardzo dobrze