JBL Control X Wireless

JBL Control X Wireless

Testujemy JBL Control X Wireless – bezprzewodowe dwudrożne głośniki stereo z Bluetooth dysponujące mocą 30W każdy, przystosowane do użytku w domu i poza nim

  • Data: 2017-07-13

Czy głośniki Bluetooth mogą nas jeszcze czymś zaskoczyć? Wydaje się, że przynajmniej na razie nie. Producenci udoskonalają więc swoje produkty pod względem funkcjonalnym i implementują opatentowane przez siebie, sprawdzone wcześniej rozwiązania. Z podobnego założenia wyszła chyba firma JBL, która zestaw dwóch przenośnych kolumienek Control X Wireless przygotowała z myślą o pracy w każdych warunkach – zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynków. Najlepsze jest to, że głośników tych nie trzeba łączyć żadnym przewodem.

Budowa i funkcjonalność

Odchylone nieco do tyłu i zaokrąglone skrzynki o przekroju trapezu mogą swoim wyglądem kojarzyć się z głośnikami instalacyjnymi. Obudowy wykonano z tworzywa odpornego na zmienne warunki pogodowe, a krawędzie (w tym maskownic) wykończono elementami z gumy zabezpieczającymi przed następstwami przypadkowego potrącenia. Siatkowe grille są delikatne – uginają się pod naciskiem palców. Na środku każdego umieszczono płytkę z nazwą producenta i modelu głośnika, którą zamocowano na sprężynce umożliwiającej przekręcenie logotypu – to na wypadek, gdyby głośniki miały być używane w pozycji leżącej, a ich właściciela dopadło okropne poczucie estetycznego dysonansu.

Do budowy kolumienek wykorzystano przetworniki nisko-średniotonowe o średnicy 133mm (5,25''), z membraną polipropylenową z domieszką grafitu, oraz wysokotonowe CMMD Lite o średnicy 25mm (1") ze znaną z innych kolumn JBL-a (np. Arena 180 i 170) technologią High Definition Imaging (HDI). Jak łatwo się domyślić, są one napędzane przez cyfrowe wzmacniacze pracujące w klasie D (każdy o mocy 30W). Co prawda koncepcja Control X Wireless pozwala połączyć cztery urządzenia, ale spokojnie można poprzestać na jednym komplecie, czyli dwóch głośnikach oznaczonych jako "P" (zapewne od ang. primary – główny) i "S" (slave – podległy). Ciekawie prezentuje się tył każdego z nich: u góry znajduje się podłużna szczelina bas-refleksu (przydaje się też przy przenoszeniu), poniżej gniazdo z gwintem wewnętrznym do przymocowania kolumienek do ściany, a właściwie do uchwytów przykręconych do ściany (elementy montażowe są sprzedawane osobno), dalej klasyczne gniazdo zasilające C8, a pod nim podłużna gumowa zaślepka, pod którą umieszczono trzy przełączniki: trybu (P lub S), umiejscowienia (Wall/Other) oraz kanału (L/R/L+R). Każdy głośnik ma swój własny mały otwór resetowania, ale tylko do "P" podłączymy kablem źródło dźwięku, wykorzystując do tego 3,5mm gniazdo Aux-In.

Pozostaje kwestia sterowania. Po wskazaniu za pomocą przełączników, która kolumna ma obsługiwać który kanał, włączamy "P", a następnie "S". Wyłączanie jest jeszcze prostsze – wystarczy użyć przycisku w głośniku "P". Włączniki umieszczono na górnych ściankach, wkomponowując je w gumowate w dotyku interfejsy. Bardziej rozbudowany jest ten w głośniku głównym – z jego poziomu sterujemy głośnością, odtwarzaniem (można wstrzymywać i wznawiać odtwarzanie utworów oraz zmieniać je w obie strony) i parowaniem Bluetooth. Są też wskaźniki naładowania baterii, mające postać pięciu świecących na biało mikrodiod. Z kolei wskaźniki aktywności kolumn i ich wzajemnej współpracy, także w postaci białych diod, umieszczono pod maskownicami, między przetwornikami. Parowanie jest dziecinnie łatwe – z Samsungiem Galaxy S7 trwało zaledwie kilka chwil. Nie ma też najmniejszego problemu z przesłaniem do Control XT Wireless sygnału nawet hi-res, aczkolwiek jest on "obrabiany" zgodnie ze standardem Bluetooth.

Jakość brzmienia

Wyobrażam sobie, jakie wrażenie ten zestaw zrobi na kimś, kto miał do tej pory do czynienia najwyżej z kilkoma typowymi głośnikami Bluetooth podobnej wielkości i w związku z tym nie spodziewa się niczego nadzwyczajnego. Można się w takiej sytuacji poważnie zacząć zastanawiać, czy kupowanie czegoś innego za podobne pieniądze ma jakikolwiek sens. Jeśli dla kogoś głównym źródłem dźwięku jest smartfon, odpowiedź wydaje się oczywista. Po co kombinować, skoro dostajemy pod nos gotowe rozwiązanie, na dodatek wolne od kabli i reszty "gratów"?

Na pierwszy "rzut ucha" prawie niczego tu nie brakuje. Wystarczy trochę się wysilić i umieścić te kolumienki na standach w odległości mniej więcej 2,5m od siebie i ok. 60cm od ściany z tyłu, a zarówno przestrzeń, jak i poczucie głębi, planów sceny zostaną pokazane niemal tak dobrze, jak z monitorów za nawet większe pieniądze. Krawędzie nie będą co prawda superostre, ale źródła zostaną ładnie poustawiane, a efekty stereofoniczne zaskoczą spójnością. Zdolność do tworzenia swobodnie rozpostartej, wiarygodnej przestrzeni może stanowić sporą niespodziankę, ale nie są to jedyne "prezenty" oferowane przez Control X Wireless. Nie zabraknie bowiem poczucia nieźle rozciągniętego basu, zadowalającego nasycenia średnicy i detali w górze pasma, podobnie jak całkiem satysfakcjonującej dynamiki i timingu. Oczywiście, cudów nie ma – Controle gubią jakąś część informacji, choćby tych ze środka pasma, a bas jest nieco zbyt miękki i subiektywnie podkolorowany, ale nie przeszkadza to JBL-om być muzykalnymi i autentycznie angażować w odsłuchy. Do tego głośniki te świetnie sprawdzają się jako "umilacze" podczas wykonywania innych czynności. Włączacie muzykę (ze smartfona) i spokojnie możecie zająć się czytaniem – niekoniecznie w domu, także np. na tarasie. I wcale nie znaczy to, że JBL-e są nudne czy nijakie. Mają po prostu miłą dla ucha barwę i są na tyle spójne, że brzmienie nie denerwuje i nie zwraca na siebie uwagi w każdych okolicznościach. Jeśli zechcecie się skupić wyłącznie na muzyce, zrobicie to bez żadnego problemu, jeśli ma ona być nienarzucającym się tłem, to tak właśnie będzie – ta uniwersalność jest godna polecenia.

Podsumowanie

Dzięki głośnikom JBL Control X Wireless muzyka może nam towarzyszyć w domu, firmie, restauracji czy ogrodzie, dokładnie tak, jak tego chce producent – od rana do wieczora. Na letni czas jak znalazł.

Werdykt: JBL Control X Wireless

★★★★★ Pozwalają na głośne odsłuchy w stereo także poza domem i, co ważne, bez kabli