Spendor A6R

Spendor A6R

Seria A Spendora opiera się na kilku modelach zespołów głośnikowych, a jej esencją są kolumny podłogowe A6R

  • Data: 2017-03-18

Na serię A składa się kilka modeli kolumn, ale to właśnie A6R łączą w sobie kompaktowość z najlepszymi osiągami. Jeśli zajrzymy do katalogu marki Spendor, to w obrębie serii A znajdziemy trzy modele podłogowe, nie licząc testowanego. A3 są najmniejsze i przede wszystkim najbardziej smukłe, i to właśnie one prezentują piękny design połączony z niewielkim dwudrożnym układem głośnikowym, który świetnie sprawdzi się również tam, gdzie występuje zapotrzebowanie na kolumny zajmujące niewiele miejsca, ale też łatwe w ustawieniu. Można powiedzieć, że model A3 jest skierowany do fanów monitorowego grania, chcących jednak cieszyć się ładnie rozciągniętym basem, co ma gwarantować większa skrzynka. Z kolei dwuipółdrożny model A5 przeznaczony jest już do większych pokoi i zapewnia bas o jeszcze niższym zejściu, ale wciąż zachowuje gabaryty skrzynek nadające im smukłość i lekkość. Potem w kolejności jest model A6 będący bohaterem tej recenzji, a najbardziej zaawansowany konstrukcyjnie jest model A9 wyposażony w trójdrożny układ głośnikowy, bazujący na dwóch wooferach pracujących w paśmie basu. Ta rozbudowana kolumna oferuje największy dźwięk i sprawdzi się w pomieszczeniach odsłuchowych o sporej powierzchni. Natomiast testowane A6R łączą w sobie pewne cechy monitorów, kolumn podłogowych i wciąż kompaktowe rozmiary, co dla wielu osób ma duże znaczenie. Prosty dwudrożny układ głośnikowy jest udoskonalony, ponieważ oparto go na najnowszym głośniku nisko-średniotonowym (materiał do produkcji membrany zaczerpnięto z wyższej serii), oferującym dobrze rozciągnięty bas, ale też dopracowanym pod kątem współpracy z kopułkowo-pierścieniowym tweeterem. Zatem w przypadku testowanych kolumn mamy do czynienia ze swego rodzaju esencją serii A, bo model ten posiada wiele cech konstrukcyjnych typowych dla każdej kolumny wchodzących w jej skład.

Proporcje i jeszcze raz proporcje

Spendor A6R wykonano w zgodzie z najlepszymi brytyjskimi tradycjami związanymi z produkcją skrzynek. W mojej ocenie jest to najlepsze rzemiosło, z jakim można się zetknąć w przypadku klasycznych, prostopadłościennych obudów. Płyty z wysokogatunkowego MDF-u (można go rozpoznać po większej twardości, jaśniejszym odcieniu i braku silnego zapachu kleju) są oklejane obustronnie naturalnym fornirem, co pozwala zlikwidować nawet niewielkie naprężenia, w wyniku których w przyszłości mogłoby dojść do subtelnych odkształceń, np. na krawędziach kolumn czy w miejscach, gdzie spasowane są arkusze drewnianej okleiny. Oprócz tego poszczególne deski składające się na obudowy są łączone z sobą za pośrednictwem specjalnie frezowanych w ich krawędziach zatrzasków, a potem klejone – taka konstrukcja jest odporna nie tylko na wibracje związane z pracą głośników, ale też na zmienne warunki otoczenia, jak temperatura czy wilgotność powietrza. Generalnie w przypadku tak wykonanych skrzynek mamy gwarancję, że nawet po wielu latach będą one w doskonałej kondycji. Swoją drogą bardzo cenię angielską stolarkę, bo podobnie było w przypadku kolumn marki Castle produkowanych jeszcze w Anglii. Wysoka jakość wykonania w przypadku takich konstrukcji, jak Harlech była widoczna nawet po 10 latach od kupna tych kolumn i nawet po tym czasie skrzynki prezentowały się świetnie.

Również Spendor przywiązuje wielką wagę do jakości stolarki, więc jeśli cenicie sobie wykonanie na najwyższym poziomie oraz zwracacie uwagę na doskonałe wykończenie detali, to brytyjski producent z pewnością zachwyci Was poziomem wykonania. A6R to jednak nie tylko najwyższej klasy rzemiosło związane z produkcją obudów, ale również pomysłowość. Wnętrze skrzyni wzmocniono poprzecznymi wieńcami i wytłumiono grubymi matami z gęstej gąbki akustycznej – wytłumienie nie jest dobierane przypadkowo. Co ciekawe, po odkręceniu dolnej ścianki otrzymamy niemal pełny wgląd do wnętrza skrzynki, ale też zauważyć można, że gruba deska stanowiąca platformę nośną dla płytki drukowanej z filtrami zwrotnicy jest elementem tworzącym wraz z dolną ścianką (a właściwie cokołem) płaski tunel układu bas-refleks. Anglicy zrezygnowali z klasycznej rury, ponieważ doszli do wniosku, że prostokątny odpowiednik będzie wytwarzał mniej szumów dzięki bardziej linearnemu przepływowi powietrza przez całą jego objętość. I coś w tym jest, bo podczas pracy głośników z prostokątnych tuneli nie wydobywają się żadne odgłosy ani nadmierne szumy.

Duet głośnikowy tworzą tekstylny kopułkowo-pierścieniowy tweeter chłodzony ferrofluidem oraz nisko-średniotonowy stożek ep77, w którym wykorzystano technologie zaczerpnięte bezpośrednio z wyższego modelu D7. Również głośnik wysokotonowy zmodyfikowano pod kątem jeszcze szerszego przenoszenia pasma akustycznego. Głośniki współpracują ze zwrotnicą z pozłacanymi ścieżkami poprawiającymi przewodność sygnału, użyto także wysokiej jakości polipropylenowych walcowych kondensatorów. Cewki są rdzeniowe, ponieważ Spendor jest zwolennikiem minimalizacji strat związanych z nadmierną rezystancją uzwojeń – na rdzeń wystarczy nawinąć czterokrotnie mniej zwojów, żeby uzyskać indukcyjność cewki na tym samym poziomie, co przy drucie o tym samym przekroju powoduje znaczący spadek oporu, a tym samym zmniejszenie strat dla sygnału z tytułu oporności. Skrzynka jest sztywna i nie wpada w rezonanse, a efektu prawidłowego tłumienia wibracji dopełnia cokół wyposażony w specjalnie zaprojektowane gniazda dla kolców – są one wykonane w formie masywnych okrągłych stopek z gwintami dla regulacji kolców. Pojedyncze terminale wejściowe są wysokiej jakości, wykonane z miedzi o wysokim współczynniku czystości i pochodzą od niemieckiego, renomowanego producenta WBT.

Kompromis bez utraty jakości?!

Spendor opanował niemal do perfekcji sztukę doboru głośników i ich strojenia w oparciu o odpowiednie filtry i komory akustyczne, co świetnie słychać na przykładzie testowanych kolumn. A6R oferują dźwięk kompletny, mimo że są układem dwudrożnym wyposażonym w średniej wielkości skrzynie – mają spory zasięg w basie, ale jednocześnie potrafią zabrzmieć spójnie i harmonijnie niczym wysokiej klasy monitor. Specyficznie zaprojektowany układ rezonansowy wyciąga w zakresie niskich tonów chyba wszystko co najlepsze z 18cm głośnika nisko-średniotonowego, bo bas w modelu A6R schodzi równie nisko jak przykładowo w wyposażonych w linię transmisyjną kolumnach PMC twenty5 24. Jest to zatem duże osiągnięcie, bo efekt może mierzyć się z tym, co osiągnęli w PMC z taką różnicą, że Spendor zrobił to za pomocą bardziej tradycyjnego układu rezonansowego, a nie linii transmisyjnej, choć pewne nawiązania do tego systemu widać. Nie zmienia to jednak faktu, że bas w PMC jest jeszcze bardziej liniowy, ale trzeba też przyznać, że kolumny wyposażone w linię transmisyjną brzmią specyficznie i nie każdemu taki bas przypadnie do gustu (niektórzy mogą dojść do wniosku, że bas wzbudzający się tylko wtedy, gdy trzeba, jest po prostu mało atrakcyjny). Zatem jeśli chodzi o wierność i naturalność, to PMC mają więcej do przekazania, ale z drugiej strony nie dysponują taką siłą wyrazu w basie, jaką mają w sobie podłogówki marki Spendor – jest to zasługa układu bas-refleks, ale mimo wszystko w pewnym stopniu nawiązującego do linii transmisyjnej. Zakres niskich tonów w tym wypadku jest prezentowany ekspresyjnie i okazuje się zdecydowanie bardziej nasycony, wręcz balsamiczny, nadający muzyce swego rodzaju ciągu, aż chce się kosztować każdej kolejnej płyty, wsłuchując się właśnie w brzmienie niskich tonów. Zakres ten przetwarzany przez A6R nosi też w sobie znamiona pożądanej kontroli i właściwie oddanego kontrastu dynamicznego, muszę jednak podkreślić, że podczas sesji odsłuchowej korzystałem głównie z lampowego wzmacniacza Octave V-110 SE, dysponującego sporą mocą i rewelacyjną kontrolą w zakresie niskich tonów. Z drugiej jednak strony skoro A6R były w stanie odtworzyć bez zadyszki to, co przekazał im poprzez kable wzmacniacz, to zasługuje to na uwagę. Spendor brzmi tak, jakby największe wrażenie chciał zrobić przede wszystkim na koneserach dźwięku, dozując każdy dźwięk z wielką rozwagą godną angielskiej maniery, ale też z kulturą pozwalającą docenić słuchaczowi każdy bardziej czy mniej wyrafinowany dźwięk wydobywający się z głośnikowych membran. Doświadczyłem tego, słuchając brzmienia klawesynu z muzyką Bacha w interpretacji japońskiego organisty i klawesynisty Masaaki'ego Suzuki, ale też wtedy, gdy sięgałem po muzykę instrumentalną bogatą w brzmienie lutni czy innych instrumentów strunowych. To właśnie wysokie tony należą do najmocniejszych stron A6R, ponieważ zostały ładnie zbalansowane względem średniego zakresu częstotliwości, ale jednocześnie zaskakują bogactwem informacji, nawet na poziomie mikro, gdzie nie każda kopułka pali się do rzetelnego odtwarzania muzycznego materiału. Spendory to potrafią, ale dozują też wszystkie dźwięki z zachowaniem równowagi między nimi, co generalnie rzadko się zdarza w dwudrożnych układach zamkniętych w podłogowej skrzyni. Mam tu na myśli przede wszystkim bas i jego spójność oraz połączenie ze średnicą. Taki efekt brzmieniowy jest typowy bardziej dla monitorów, tymczasem mimo sporej pojemności komory akustycznej (w porównaniu z monitorami), w jakiej pracuje stożek nisko-średniotonowy, udało się zachować równowagę między ilością przekazywanych informacji a masą w zakresie niskich tonów. Niskie tony odzywają się co prawda częściej niż w konkurencyjnych podłogówkach PMC, ale tutaj również została zachowana swego rodzaju powściągliwość. Choć nie na taką skalę, jak w twenty5 24, bo gdy w odtwarzanej muzyce są zawarte jakieś informacje w basie, to mają one większą siłę przebicia, co właśnie może spodobać się osobom ceniącym sobie bas częściej włączający się do gry. Z drugiej strony nie spotkałem się podczas odsłuchu tych kolumn z przypadkiem, kiedy bas odzywał się zbyt często i przytłaczał swoim ciężarem inne dźwięki, a to z pewnością należy odnotować jako spory plus. To już jest zdecydowanie wyższy poziom grania, dla osób o wyrobionym guście muzycznym, ale przede wszystkim osłuchanych z różnym sprzętem i posiadającym umiejętność porównywania dźwięku systemu stereo z tym, co można usłyszeć na żywo.

Spendory z pewnością nie zaleją słuchacza mało czytelną papką w basie, ale przekażą w tym zakresie dużo informacji, podobnie jak ma to miejsce w zakresie średnich i wysokich tonów. A jeśli już mowa o średnicy, to prezentuje ona przede wszystkim naturalny koloryt, a to oznacza, że barwa instrumentów przekazywana jest wiernie, z zachowaniem charakterystycznej dla nich temperatury.

Zakres średnich tonów jest czytelny, ale jego charakter w dużej mierze będzie też zależał od tego, z jaką amplifikacją A6R będą współpracować. Spendory nie wprowadzają do brzmienia zbyt mocno własnego charakteru, ale są podatne na informacje podawane ze wzmacniacza – jeśli zatem zestawi się je z "lampowcem", to dźwięk nabierze rumieńców i bogatszej barwy. Świadczy to o neutralności tych kolumn, bo dobierając do nich wzmacniacz o określonym brzmieniu, dosyć łatwo można wpłynąć na ostateczny kształt dźwięku.

Spendory najlepiej zaprezentują scenę dźwiękową, jeśli skręcimy je delikatnie do środka, tak żeby linie główne promieniowania tweeterów przecięły się mniej więcej w miejscu odsłuchu. Scena budowana jest jak w wysokiej klasy monitorach – mamy więc zachowaną płynność w oddaniu poszczególnych planów, ale jest też czytelna głębia. Spendory stawiają bardziej na ostrość lokalizacji poszczególnych źródeł pozornych niż rozmach w ich kreśleniu na scenie. Dotyczy to wszystkich gatunków muzycznych, bez względu czy jest to kameralny jazz, czy duży skład symfoniczny, zawsze słuchacz będzie miał pełen wgląd w muzykę i to, jak została ona zrealizowana pod względem rozmieszczenia instrumentów.

Warto wiedzieć

Bas-refleks z przodu czy z tyłu? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo przede wszystkim zależy to od samej konfiguracji układu rezonansowego i jego charakterystyki. Generalnie kolumny posiadające wylot z tyłu umożliwiają regulację masy niskich tonów, ponieważ dosuwając je do ścian, dodamy kilka decybeli w zakresie niskich tonów, a oddalając, będziemy ich nieco odejmować. Z kolei skrzynie wyposażone w tunel bas-refleks z przodu już nie dają takiego pola manewru odnośnie do regulacji zakresu niskich tonów. Jednak w większości kolumn umiejscowiony z tyłu wylot bas-refleksu może czasem stwarzać problemy ze wzbudzaniem się basu w niekoniecznie pożądanych partiach (np. często podbite zostają średnie i wyższe partie niskich tonów, co objawia się nadmiernym dudnieniem i buczeniem). Dlatego też w przypadku kolumn wyposażonych w tunel bas-refleks z tyłu producenci szukają ciekawych rozwiązań mających na celu uodpornienie zespołów głośnikowych na niekorzystne interakcje z pomieszczeniem w zakresie niskich tonów. Ewidentnym przykładem takiej pomysłowości jest właśnie Spendor, gdzie w modelu A6R zastosowano prostokątny tunel rezonansowy z tak dobranym przekrojem i długością, że niweluje to nadmierne turbulencje i szumy, mogące w połączeniu z bliskością ścian za kolumnami wytwarzać podbarwienia, a więc zniekształcać rzeczywisty muzyczny obraz. Dzięki kanałowi o takim kształcie udało się dobrać pożądany opór akustyczny (sporą w tym rolę odegrało też przemyślane tłumienie skrzynki, zwłaszcza w przestrzeni między stożkiem nisko-średniotonowym a tunelem bas-refleks) umożliwiający powstanie fali dźwiękowej o pożądanej charakterystyce bez potrzeby nadmiernego zwiększania jej prędkości.

Podsumowanie

Kolumny A6R łączą w sobie wiele cech dźwięku monitorów z elementami charakterystycznymi dla konstrukcji podłogowych. Ich brzmienie jest spójne, naturalne i przede wszystkim ładnie rozciągnięte w zakresie niskich tonów. Spendory prezentują kulturalny i nasycony dźwięk, pozwalający delektować się różnymi gatunkami muzycznymi przez długie godziny, bez nadmiernego zmęczenia narządu słuchu. Nacisk położono tu przede wszystkim na wierność barwy oraz spójność, co w połączeniu z solidnym i nisko zapuszczającym się basem sprawia, że A6R można uznać za kolumny kompletne, radzące sobie z prawidłowym odtwarzaniem różnych gatunków muzycznych. Seria A dysponuje kilkoma ciekawymi konstrukcjami, dostosowanymi do pracy w pomieszczeniach o różnej powierzchni, ale to chyba właśnie model A6R najlepiej radzi sobie z nagłośnieniem pomieszczeń o różnej powierzchni. Kolumny te zabrzmią dobrze zarówno w 20-metrowym, jak i 30-metrowym pokoju, dysponując rozciągniętym i zróżnicowanym basem oraz rzetelnie zaprezentowaną przestrzenią.

Werdykt: Spendor A6R

★★★★★ Łączą w sobie zarówno zalety monitorów, jak i wolnostojących zespołów głośnikowych. Pozwolą osiągnąć bardzo dobrze rezultaty brzmieniowe zarówno w mniejszych, jak i większych pokojach